Susza na pastwiskach dla koni
„Pogoda nie rozpieszcza” to powiedzenie odnajduje się także w kontekście żywienia koni. Przeczytaj czego może brakować Twoim koniom podczas suszy i jak to rekompensować.
W tym roku w wielu regionach Polski deszcz wyjątkowo nie dopisał. Zżółknięte, wręcz wypalone pastwiska nie cieszą ani oczu, ani końskich żołądków. Musimy mieć także świadomość, że nie są w stanie tak dobroczynnie oddziaływać na nasze konie jak wypas na soczystej, bujnej, a przede wszystkim zielonej trawie.
Choć nie jest to naukowo udowodnione, ogólnie dobrze znaną prawdą wśród koniarzy jest fakt, że konie wypasane na dobrych pastwiskach są generalnie zdrowsze, z pięknie błyszczącą sierścią i lepszą kondycją niż te utrzymywane w boksach. Wypasanie na trawie zaleca się nawet w ramach „leczenia” koniom z wrzodami żołądka.
Ponadto można zaobserwować szczególnie u koni starszych, trudno utrzymujących masę ciała, łatwo zauważyć zmianę kondycji i samopoczucia w okresie pastwiskowym.
Trawa w trakcie suszenia traci niektóre składniki odżywcze, takie jak witaminy, związki organiczne i prawdopodobnie inne składniki odżywcze, które nie zostały jeszcze zidentyfikowane.
Jak rekompensować żywienie?
Woda.
Należy pamiętać, że soczysta trawa zawiera około 50-80% wody. Siano już tylko około 8%.
Jak rekompensować? Konie powinny mieć bezwzględnie dostęp do wody na pastwisku. Szczególnie w upalne dni. Pamiętać należy, ze nawodnienie organizmu to nie tylko H20. Przede wszystkim elektrolity, sód, potas, chlor, magnez są odpowiedzialne za regulację gospodarki wodnej – ich niedobór powoduje odwodnienie. Konie pocące się musza być odpowiednio suplementowane. Energia (węglowodany).
Wiosenna trawa potrafi „uderzyć do głowy” nawet najbardziej statecznym rumakom. W dużej mierze odpowiedzialny jest za to jej ładunek energetyczny. Energia strawna w młodej trawie może przewyższać 12 MJ, trawa latem zawiera około 10 MJ, a energia w trawie wyschniętej spada nawet do 6 MJ. Najlepszym rozwiązaniem jest obserwacja kondycji naszego konia; regularnie należy sprawdzać czy warstwa mięśni i tkanki tłuszczowej jest odpowiednia. Jeśli żebra zaczynają być nie ma na co czekać! Trzeba reagować zwiększając podaż energii w dawce pokarmowej.
Jak rekompensować? Można zacząć od podawania na pastwisku siana/sianokiszonki, jednak częściej spotykanym rozwiązaniem jest wzbogacenie jadłospisu koni o posiłki treściwe. Jeśli konie są suplementowane wystarczy energetyczny dodatek żywieniowy np. owies, otręby ryżowe czy wysłodki buraczane. Jeśli konie nie są karmione paszami suplementowanymi ani nie otrzymują suplementów warto wprowadzić musli dopasowane do obciążenia pracą. Kompletne lub balancer – oferta jest bardzo szeroka. Białko.
Jego zawartość w trawie waha się od 100 do 270 gramów na kilogram suchej masy – to ogromna rozbieżność. Z białkiem jest podobnie jak z energią: jest go więcej w młodej trawie, a z czasem zawartość maleje. Jednak w kontekście białka duży wpływ na jego ilość i jakość w runi pastwiskowej ma także jej skład. Domieszka roślin motylkowych zwiększa zawartość białka. Trzeba pamiętać, że koń otrzymujący odpowiednią ilość energii, a niedostateczną ilość białka (a raczej aminokwasów egzogennych) będzie chudł.
Jak rekompensować? Podając pasze bogate w wysokiej jakości białko – czy to pasze gotowe o odpowiedniej ilości białka (musli), włókniste (lucerna), czy inne (otręby pszenne, ryżowe). Dla koni pracujących suplementy aminokwasowe polepszające przyswajalność białka surowego. Kwasy tłuszczowe omega-3.
Są one budulcem ścian komórkowych, a więc istotnym składnikiem diety koni, w szczególności hodowlanych i sportowych. Kwasy tłuszczowe znane są także ze swojego działania przeciwzapalnego, przez co zalecane także w żywieniu koni starszych, kontuzjowanych, cierpiących na alergie czy wrzody żołądka. Omega-3 wspierają również widzenie, układ nerwowy, rozwój młodych zwierząt i utrzymują giętkie błony wszystkich komórek. Trawa obfituje w kwasy omega-3, niestety bardzo łatwo je traci. Siano nie zawiera ich praktycznie w ogóle.
Jak rekompensować? Całe nasiona lnu zawierają 30 % tłuszczu o wysokim profilu kwasów omega-3 i 6 (bardzo zbliżonym do profilu świeżej trawy). Przy podawaniu siemienia wyraźnie widoczne są korzyści dla sierści, skóry i kopyt. Dla konia o masie 500 kg warto podawać 150-250 gramów świeżo zmielonego, nie gotowanego siemienia lnianego. Witamina A.
Występuje w trawie pod postacią beta karotenu, przekształcanego w organizmie we właściwą witaminę A. Im mniej zielona trawa (to samo dotyczy siana) tym mniej w niej beta karotenu. Świeża, zielona trawa zawiera około 200-600 mg/kg suchej masy, ale nawet wyschnięta trawa w kolorze zielonym (również siano) powinna zaspokoić zapotrzebowanie nie pracującego konia na tę witaminę.
Jak rekompensować? Podając suplementy zawierające witaminę A. Warto wybrać te, w których źródłem witaminy jest beta-karoten – minimalizuje to ryzyko przedawkowania. Dobrym rozwiązaniem jest także zastosowanie marchwi. Już kilka marchewek dziennie znaczne podwyższy podaż tego cennego składnika odżywczego.
Witamina E.
Trawa schnąca (czy przez suszę czy przez ścięcie) traci ją bardzo szybko, by osiągnąć poziom daleki od tego spełniającego zapotrzebowanie koni. Witamina ta chroni tłuszcze w błonach komórkowych przed uszkodzeniami oksydacyjnymi, więc pośrednio współdziała z kwasami tłuszczowymi. Oczywiście jej funkcji w organizmie jest dużo więcej.
Jak rekompensować? Suplementując preparatami z witaminą E w ilości odpowiedniej dla konkretnej grupy użytkowej koni. Ponieważ jest to rozpuszczalna w tłuszczach witamina, i jedna z mniej stabilnych, najlepiej jest ją rozpuszczać w tłuszczu. Jeśli suplement jest sproszkowany warto podawać go z olejem. Jako „tłuszcz” można uznać także wysokotłuszczowe pasze – np. siemię lniane.
Witamina C i witaminy z grupy B.
Wiadome jest, że mogą one być wytwarzane przez organizm konia, jeśli jego mikroflora bakteryjna jest w dobrym stanie. Wiadome także jest, że są obecne w świeżej trawie. Niestety nie ma jednoznacznych informacji na temat dokładnych ilości traconych podczas wysychania pastwisk, ani na temat suplementacji.
Jak rekompensować? Witaminę C warto podawać tylko w określonych przypadkach – stres, choroby, ciężki wysiłek fizyczny i urazy. Suplementując trzeba mieć na uwadze, że może ona zwiększać przyswajanie żelaza, którego w diecie koni jest itak zbyt dużo. Natomiast witaminy z grupy B można suplementować podając drożdże lub preparaty zawierające te witaminy. Podstawą jednak powinno być zadbanie o florę bakteryjną jelit. Podanie probiotyków nie stwarza żadnego zagrożenia, a może przynieść świetne efekty nie tylko w kwestii witamin z grupy B. Więcej o tym można przeczytać tutaj.
Pastwiska są źródłem składników odżywczych, które konie, szczególnie w Polsce, pobierają, by zrekompensować straty niedoborowego żywienia zimą i nagromadzić zapasy na kolejny okres jesienno-zimowy, a często nawet wiosenny. To właśnie dlatego tak ważne jest zadbanie w tym okresie o dostęp do trawy dobrej jakości. Jeśli jej brakuje trzeba równoważyć żywienie podając odpowiednie produkty i suplementy.