Energia w żywieniu koni
Jak to działa? Jakie jest zapotrzebowanie? Jakie są jej źródła?
W Nowy Rok wkraczamy z nowa energią, dlatego dziś właśnie o energii będzie mowa.
Po co ta energia?
Zapotrzebowanie energetyczne konia to pierwszy czynnik, który bierze się pod uwagę ustalając dawkę pokarmową danego osobnika. Energia potrzebna jest do pracy, ale także do zwykłego funkcjonowania organizmu. Jest wykorzystywana nawet podczas snu do utrzymania pracy organów wewnętrznych, przeprowadzania procesów wzrostu i odbudowy struktur komórkowych, wydzielania hormonów, trawienie pokarmów itp. Energia jest niezbędna do życia, ponieważ komórki organizmu używają jej do wypełniania swoich zadań. Należą do nich między innymi skórcze mięśni, przewodzenie impulsów nerwowych, wytwarzanie i przemiany cząsteczkowe, budowanie błon komórkowych i tworzenie nowych komórek, przepływ jonów, enzymów itp.
Jakie jest zapotrzebowanie koni na energię?
Patrząc na tabele zapotrzebowań na składniki pokarmowe koni określenie potrzeb energetycznych wydaje się dość łatwe. Po ustaleniu wagi i zakwalifikowaniu naszego kopytnego do danej grupy użytkowej / wzrostowej odczytuje się ile megadżuli (lub megakalorii) powinien otrzymywać dziennie w pożywieniu. Przeliczamy ile wynika z tego siana i innych komponentów i... gotowe? Niestety sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. Już pierwszy krok, czyli ustalenie wagi przysparza wiele problemów, gdyż dostęp do wagi dla koni ma niewiele osób. Ciężar konia należy wtedy oszacować na podstawie jego wzrostu, kondycji i rasy (budowy). Sa też metody pomiarowe, wtedy używa się specjalnych taśm lub przeliczników.
Zakwalifikowanie konia do danej grupy też może być sporym wyzwaniem. O ile wiek koni rosnących jest oczywisty, tak już zakwalifikowanie konia do grupy koni starszych może być dylematem. Podobnie jest z obciążeniem pracą - czy mój koń jest w lekkim treningu czy może pracuje ciężko? No i sam odczyt z tabeli. Wytyczne dotyczące żywienia zmieniają się w zależności od źródła z którego pochodzą (tabela tabeli nie równa). Ponadto nie biorą pod uwagę rodzaju utrzymania (czy koń mieszka w stajni, czy jest wypuszczany na pastwisko, czy spędza czas w stadzie), warunków środowiskowych (temperatura powietrza, wilgotność, wiatr), temperamentu itp.
Ważną wskazówką przy ustaleniu zapotrzebowania jest poziom energii, którą koń pobiera z istniejącej diety. Tutaj też napotkamy trudności, gdyż mało kto wie ile dokładnie siana zjada jego koń, a sporo osób ilość paszy dla koni określa miarkami. By sprawa była jeszcze trudniejsza wartość energetyczna siana waha się znacznie w zależności od jego rodzaju. Sporo tych zmiennych czynników, prawda? Powyższe dylematy z pewnością pomoże rozwiązać doświadczony dietetyk. Specjalista współpracując z właścicielem konia jest w stanie oszacować zapotrzebowanie, a co najważniejsze pokryć je dopasowując do konia odpowiednią dietę.
Czy mój koń dostaje w pożywieniu wystarczająco dużo energii?
Pasza, którą pobiera koń ma zaspokoić jego potrzeby bytowe i wszelkie dodatkowe wydatki energetyczne. Jeśli koń pobiera zbyt mało energii z pożywienia, organizm zacznie, opisując to obrazowo, "zjadać sam siebie". Obserwujemy wtedy utratę masy ciała konia (uwaga - utrata masy ciała może być spowodowana także innymi czynnikami, nawet gdy ilość pobieranej energii przez konia jest wystarczająca). Jeśli koń posiada rezerwy tkanki tłuszczowej, zostanie ona "przepalona" na energię. Świetnie, jeśli chcemy by nasz pączek trochę wysmuklał. Gorzej, gdy koń nie posiada tkanki tłuszczowej. Wtedy będzie tracił masę mięśniową. Tak się dzieje, gdyż organizm przy deficycie energetycznym uwalnia z mięśni białko, które przetworzone przez organizm, będzie służyło jako źródło energii. A jak najłatwiej oszacować czy koń pobiera wystarczającą ilość kalorii z paszy? Regularnie sprawdzać jego kondycję (BCS) oceniając wygląd i dotykając strategicznych miejsc na jego ciele. Można też konia raz w miesiącu mierzyć zwykłą taśmą centymetrową. Jeśli koń tyje, energii w paszy jest najprawdopodobniej zbyt dużo. Jeśli chudnie możliwe, że dostaje zbyt mało energii lub innych składników odżywczych. Powodem może być także stan chorobowy, dlatego warto wtedy skonsultować się z lekarzem weterynarii, by sprawdził stan zdrowia konia i z dietetykiem, by oszacował czy to obecna dawka pokarmowa może być powodem zaistniałej sytuacji.
Jakie są źródła energii?
Energia zawarta w pożywieniu mierzona jest w kaloriach. W diecie koni w megakaloriach lub megadżulach. Energii nie da się zobaczyć, a co za tym idzie łatwo zmierzyć czy zważyć. Do pomiaru ilości energii w danym pożywieniu służy urządzenie o nazwie kalorymetr. Mierzy ono wydatek energetyczny pochodzący ze spalenia porcji danego pokarmu. Po uwzględnieniu strawności danej paszy otrzymujemy energię strawną. Jest ona bazową jednostką, gdy mówimy o żywieniu. Energia pochodzi głównie z dwóch źródeł: tłuszczów i węglowodanów. O ile tłuszcze to dość oczywista grupa, tak węglowodany stanowią bardziej złożoną kwestię i przysparzają więcej nieporozumień. W tej grupie zawierają się takie określenia jak cukry, skrobia, monosacharydy, fruktany, włókno, węglowodany niestrukturalne itp. Białko też może dostarczać energii, ale jest to bardzo nieefektywne jej źródło, gdyż niepotrzebnie obciąża organizm.
Jak powstaje energia?
Ponieważ odpowiedź na to pytanie wymagałaby szczegółowego wykładu z biochemii przedstawię to zagadnienie w sporym skrócie. Energia podczas pracy pobierana jest z nośników energii, "magicznych" cząsteczek o nazwie adenozynotrifosforan, w skrócie ATP. Powstają one głównie z glukozy, ale też z kwasów tłuszczowych, i są w niewielkich ilościach magazynowane w mięśniach. Niewielkich, gdyż koń w naturze porusza się raczej stępem. Najdłuższym wysiłkiem jaki musi podjąć to ewentualna, prawdopodobnie kilkusekundowa, ucieczka przed drapieżnikiem. Do tego celu zmagazynowane ATP jak najbardziej wystarczy. By koń sprostał większym wymaganiom treningowym musi gromadzić także inne źródła energii. Jednym z nich jest glikogen, będący jakby koncentratem glukozy. Gdy zachodzi potrzeba energetyczna następuje rozpad glikogenu zmagazynowanego w mięśniach i z powstałej glukozy mogą na bieżąco powstawać cząsteczki ATP. Glikogen magazynowany jest, podobnie jak ATP, w ograniczonej ilości. Na szczęście mamy jeszcze multufunkcyjną wątrobę (to na prawdę niesamowity organ!), gdzie także odkładany jest glikogen. Niestety jego eksploatacja następuje z opóźnieniem, gdyż musi najpierw zostać przetransportowany do mięśni. To wymaga czasu i kolejnych reakcji chemicznych. Objawia się to zmęczeniem naszego konia. Pozostaje jeszcze tkanka tłuszczowa, która przechowuje energię w postaci trójglicerydów, będących tłuszczami prostymi. W mięśniach zmagazynowana jest w niewielkich ilościach, głównie odkłada się w depozytach pod skórą. Uwolnienie energii z tych magazynów, czyli przetransportowanie cząsteczek do mięśni, a potem przetwarzanie trójglicerydów na cząsteczki ATP w procesie lipolizy, jest dla organizmu dość pracochłonne i czasochłonne. Korzysta on z nich głównie przy pracy lekkiej, obciążeniach długich, o równomiernym natężeniu.
Opis ten, choć długi, i tak nie wyczerpuje tematu dostarczania, powstawania i spalania energii na poziomie komórkowym. Mamy jednak nadzieję, że ta treść pozwoli z nową energia przyjrzeć się diecie, kondycji i treningom.